czwartek, 17 listopada 2011

Słowo o dotyku...



Bonifacy Małolepszy

Fotograf i kolekcjoner.

czwartek, 3 listopada 2011

piątek, 7 października 2011

"Politycy na właściwych stanowiskach"...

Przypominam,... tak z okazji wyborów;)



środa, 22 czerwca 2011

Dzień Ojca z Deep Purple

Dzień Ojca 2011 był pięknym dniem.
Piknik na trawie, dobre wino i wspaniały koncert następnego z moich ulubionych zespołów, z czasów młodości - Deep Purple.











Superia200@400 + F2 + nowe/stare szkiełko 85mm/1,7

"tu byłem"


wtorek, 31 maja 2011

UT 2011

Pierwszy raz przejechaliśmy przez Zion wieczorem, w drodze powrotnej z Bryce.
Następnego dnia, powitał nas ten piękny park nieustannie padającym deszczem..... w górnych partiach całkowicie spowity w chmurach:


H500C/M, Fuji Provia 100F, self E-6.

poniedziałek, 23 maja 2011

UTAH

Wróciłem szczęśliwie,
już mieszam w chemii,
bo dużo filmów do wołania przywiozłem...

piątek, 25 marca 2011

Jej miejsce...



Praktica L, ORWO NP 55,

poniedziałek, 21 marca 2011

Sąsiedzi ... cd.



Horizon 202, Tmx100 w xtolu 1+3.

piątek, 18 marca 2011

sobota, 12 marca 2011

forfiter - każdy ma swojego;)

Wypoczywał przy parkowej alejce,



Przy silnych protestach członków mojej rodziny - nie patrząc w wizjer - zbliżyłem tylko aparat w jednej łapie trzymany, dla uzyskania tej klatki,....dla szwagra! A co! Nich mu ślepia z orbit wyleco...patrzaj śwagier jaka franca!;)

vulvia 50, H500C/M, distagon 50mm

środa, 9 marca 2011

mattress



Wiosna zapierdziela milowymi krokami...

niedziela, 6 marca 2011

*



trix w xa

czwartek, 24 lutego 2011

Sieja

Miałem żołądek przy gardle, jak jechałem po raz pierwszy w życiu, własnym autem w głąb jeziora.
Wędkowaliśmy na głębokości ok.47 stóp. i dobrych kilka mil od zjazdu z lądu w zatokę.
Ryby, takie jak polska sieja z rodziny łososiowatych, przeważnie o wymiarach 17-19cali.
Wieczorem podwójny strach, jak zostaliśmy prawie sami z dala od lądu, akumulator zdechł od ciągłego otwierania drzwi i silnik nie zapalił.
Pomogli tubylcy, przywieźli z brzegu kable i w nocy wróciliśmy na brzeg.
Pięć dni później, w minioną niedzielę,...kolega w niebieskim uniformie - z inną ekipą - nie miał już tego szczęścia, auto poszło pod lód.
Kierowca i pasażer z boku, wyskoczyli w ostatniej chwili przed zniknięciem samochodu, natomiast kolega w niebieskim, wydostał się z tylnego miejsca - już pod powierzchnia lodu.
Wypłynął, wygramolił się na krę, potem na następną i dopiero wszyscy kompletnie przemoczeni, z trudem dotarli na brzeg (ponad milę na nogach).
Na lądzie czekali już na nich ratownicy ze straży pożarnej i policja, jednak bali się wejść na lód.
Zawieźli ich do motelu i zobowiązali do usunięcia wraku z jeziora w przeciągu 1 miesiąca, inaczej obciążą dotkliwymi karami finansowymi.
To było moje pierwsze wędkowanie na lodzie i zarazem ostatnie.
Pozostały wspomnienia, zdjęcia i kilka smacznych ryb w zamrażarce.










niedziela, 13 lutego 2011

czwartek, 10 lutego 2011

tzw. jackowo

.... inaczej Polakowo.

sobota, 5 lutego 2011

Kurna, zasypało nas....

Kurna, zasypało nas,....
mieliśmy przez jedną dobę burzę śnieżną z piorunami.



Dzieci maja wolne, my też - więc sami odkopaliśmy się - bez pomocy miejskiej...








....miło spędzając czas przy okazji;)




czwartek, 27 stycznia 2011

Sąsiedzi ... cd.




H500C/M, Planar 80mm, F160NPC,

środa, 26 stycznia 2011

takeo...



Horizon 202, sensja 200, moczyłem kiedyś jeszcze w 3 kąpielowym E-6 Tetenala.

Siedmioczęściowy E-6 Kodaka - jest o wiele lepszy.