czwartek, 14 stycznia 2010
Zima jaką lubię...
Wreszcie jest zima, jaką lubię. Mroźna, śnieżna, wietrzna i czasem słoneczna.
Choroby i zarazy wszelkie wymrozi, ...stonkę również, więc nie będziemy już jej zrzucać na Polskę.
Ojczyźniana gospodarka dobrze stoi, światowym kryzysom oparła się skutecznie, to i dolarami z nieba nie trzeba jej zasypywać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ładna sopellandia :)
OdpowiedzUsuń